Czy miecz świetlny stanie się rzeczywistością?
Czy miecz świetlny stanie się rzeczywistością?
Czy miecz świetlny stanie się rzeczywistością? Internetowa grupa the Hacksmith pracuje nad urzeczywistnieniem marzenia milionów fanów „Gwiezdnych Wojen” na całym świecie, czyli konstrukcji takiego miecza. Są to prawdziwy pasjonaci, którzy m.in. zajmują się realizacją pomysłów, pochodzących ze znanych filmów, gier czy komiksów. Tym razem udało im się skonstruować plazmowy miecz świetlny. Główną różnicą między dziełem the Hacksmith a filmowym oryginałem jest to, że plazmowy miecz wymaga grubego przewodu, który doprowadza gaz. Nie zmienia to faktu, że wygląda on imponująco a efekty można zobaczyć na materiale wideo ekipy.
Jak działa plazmowy miecz świetlny?
Czy miecz świetlny, jaki stworzyli the Hacksmith działa tak, jak zaplanowali twórcy „Gwiezdnych Wojen”? Rycerze Jedi prawdopodobnie nie używali gazu LPG, a to on jest właśnie podstawą plazmowego miecza świetlnego. Za pomocą specjalnej dyszy użytkownik podgrzewa gaz do tysiąca stopni Celsjusza, a rozgrzana plazma tworzy smugę, którą naprawdę można nazwać ostrzem. Jest ona bowiem zdolna do przecinania różnych przedmiotów. Chociaż rycerze z zakonu Jedi nie wykorzystywali gazu LPG, czyli mieszanki propanu i butanu, to w komiksach z tego uniwersum występowała podobna broń. Chodzi to o „proto-miecze świetlne”, które właśnie były zasilane za pomocą odpowiednich przewodów.
Wcześniejsza próba
Polecamy również materiał grupy the Hacksmith sprzed 10 miesięcy. Już wtedy prezentowali swoją wersję miecza świetlnego, choć odstawała ona od tej plazmowej. Tamtą wersję majsterkowicze wyposażyli w pręt z wolframu i tytanu, który rozgrzewali do białości. O ile taka broń była skuteczna w przecinaniu metalu, to nie była podobna do filmowego oryginału, a to dla fana serii najważniejsze. Problem polegał na tym, że taki pręt był permanentną częścią broni, a przecież sedno w tym, aby ostrze mogło się wysuwać. Tym razem nie da się niczego zarzucić.