Ćma z chipem? Nowoczesne rozwiązanie
Ćma z chipem? Czemu nie!
Ćma z chipem – nowa ciekawa metoda. Zespół doktorantów na Uniwersytecie w Waszyngtonie, któremu przewodzi Shyama Gollakota, wpadł na nowy sposób transportowania chipów. Do tego zadania wykorzystują motyle nocny, które transportują te elektroniczne chipy do wskazanych miejsc. Chip taki waży nie więcej niż 300 miligramów, więc nie musimy się bać o jakiekolwiek przepracowanie ze strony owada. Brzmi jak ciekawa alternatywa dla drona.
Projekt badawczy
Kierownik projektu, Shyama Gollakota, informuje, że nikt wcześniej na taki pomysł nie wpadł. Dopiero doktoranci z Uniwersytetu w Waszyngtonie udowodnili, że można transportować chipy za pomocą małych dronów albo właśnie owadów. Chodzi o to, aby taki biologiczny transporter mógł się mieścić w wąskich przestrzeniach, a także wytrzymywać loty na długi dystans.
W czym nam pomoże ćma z chipem?
Jednym z celów takiego działania może być monitorowanie środowiska, ale ćma z chipem może też rejestrować dźwięk i wykrywać światło. Należy również wskazać na długoterminowość, bo potrzebny do takiej operacji akumulator jest w stanie działać przez długie lata. Naukowcy mogą wykorzystywać ten patent, aby monitorować trudno dostępne miejsce przez bardzo długie okresy.
Jak działa ten system?
Czujnik montuje się na powierzchni ćmy z użyciem bardzo małej szpilki magnetycznej. Chodzi o to, aby zadbać o prostotę i lekkość, gdyż jak wiemy, ćma jest bardzo delikatnym stworzeniem. Osoba obsługująca musi wytworzyć prąc w cewce wokół pinu, a robi się to poprzez wysłanie bezprzewodowego sygnału. Takie działanie ma wpływ na pole magnetyczne i dzięki temu możemy upuścić owada w wybranym miejscu.
Owad przenoszący chipy to przełomowe odkrycie
Można powiedzieć, że jest to naprawdę przełomowe odkrycie. Człowiek odkrył już wiele sposobów na badanie przeróżnych ekosystemów. Dzięki odkryciom potrafimy zbadać, jakie bakterie żyją na dnach jezior, oraz zarejestrować zachowanie zwierząt, żyjących pod ziemią. Zaczipowana ćma ma dołożyć swoją cegiełkę do monitorowania trudno dostępnych dla człowieka ekosystemów. Dzięki czujnikom przenoszonym przez owady, badacze będą mogli uzyskać dostęp do nowych ważnych informacji. Naukowcy przedstawili ten projekt na Mobicom 2020, a tam zrobił on niezwykłe wrażenie. Sponsorem tego badania była fundacja National Science Foundation, a możemy być pewnie, że jej przedstawiciele nie żałują tej inwestycji.